Przejściowe problemy z zatrudnieniem, zdarzenia losowe czy nieprzewidziane większe wydatki mogą skutecznie utrudnić regularną spłatę kredytu hipotecznego. Prawdziwe kłopoty pojawiają się jednak wtedy, gdy taka sytuacja utrzymuje się przez kolejne miesiące. Co wtedy robić? Z pewnością rozwiązaniem nie jest „chowanie głowy w piasek” ani podejmowanie pochopnych decyzji, i np. szybkie zaciąganie kolejnego zobowiązania na spłatę pierwotnego długu. To tylko na chwilę załata bowiem dziurę w domowym budżecie, a może być pierwszym krokiem do spirali zadłużenia. Eksperci wskazują co robić, gdy lada moment będziemy mieć problem ze spłatą kredytu bądź już zalegamy z kilkoma ratami.
Nie czekaj na dalszy rozwój wydarzeń
Z raportu Infodług: Indeks Zaległości Płatności Polaków z maja 2018 r. wynika, że suma krajowych zaległości w spłacie kredytów i bieżących rachunków osiągnęła wartość 65,7 mld zł, a problem ten dotyczy ponad 2,6 mln osób.[1]. Warto jednak wiedzieć, że przejściowe kłopoty ze spłatą kredytu nie muszą oznaczać długów. W dużej mierze to od nas zależy, jak rozwinie się sytuacja. Jeśli w pierwszym odruchu zaciągniemy drogą pożyczkę na spłatę pozostałych zobowiązań, możemy szybko popaść w tzw. spiralę zadłużenia. Nie lepszym rozwiązaniem jest także unikanie kontaktu z bankiem i brak odpowiedzi na powiadomienia o płatnościach. Co więc należy zrobić, gdy mamy trudności z opłacaniem rat za hipotekę w terminie?
Nie udawaj, że nic się nie dzieje, nawet gdy masz chwilowe problemy
Jeśli mamy przejściowe kłopoty i wiemy, że nasza sytuacja finansowa za chwilę wróci do normy, zawczasu sprawdźmy, czy możemy ograniczyć zbędne wydatki w danym okresie, by starczyło nam na opłatę głównych zobowiązań, np.: czynszu, rachunków, zakupów jedzeniowych oraz rat kredytowych. Jeżeli brakuje nam na to gotówki, sfinansujmy wydatki kartą kredytową. – Musimy jednak pamiętać, że nie jest to rozwiązanie, z którego możemy korzystać na stałe. Ma ono sens wtedy, gdy mamy pewność, że uda się nam spłacić kartę w okresie bezodsetkowym, ponieważ nie ponosimy wtedy kosztów oprocentowania za kredyt na karcie. Jeśli takie rozwiązanie nie jest możliwe, a problemy narastają, musimy podjąć inne kroki – radzi Artur Grodzicki, Dyrektor Oddziału Gold Finance w Warszawie, ekspert Związku Firm Pośrednictwa Finansowego.
Warto bowiem wiedzieć, że kredytobiorca, który ma utrzymujący się problem z terminową spłatą zadłużenia, nie jest w sytuacji bez wyjścia. Chroni go bowiem prawo i przepisy ustawy o kredycie hipotecznym, które określają sposób postępowania banków wobec dłużników. Gdy pojawi się zaległość w spłacie zobowiązania, kredytodawca ma obowiązek wezwać klienta do zapłaty w terminie nie krótszym niż 2 tygodnie. W tym czasie mamy możliwość rozpoczęcia negocjacji z bankiem i np. złożyć wniosek o zmianę warunków spłaty zadłużenia. Warto jednak przystąpić do rozmowy z bankiem jeszcze przed tym, gdy spóźnimy się ze spłatą raty. To pozwoli uniknąć poważnych konsekwencji – W praktyce, nie tylko kredytobiorcy, ale i bankowi zależy na znalezieniu rozwiązania, które nie będzie wymagało uruchomienia dalszych kroków, pozwalających odzyskać należności, np. licytacji mieszkania czy domu. Warto negocjować z bankiem. Niekiedy możliwe jest wydłużenie okresu spłaty zobowiązania lub nawet karencja w spłacie kapitału, co sprawia, że raty do opłacenia są mniejsze, a my mamy czas na to, by podreperować domowy budżet. Inną opcją może być zmiana rat z malejących na równe czy skorzystanie z wakacji kredytowych, w czasie których raty nie trzeba regulować przez określony czas np. przez miesiąc – mówi Michał Krajkowski, ekspert NOTUS Finanse, ZFPF.
Jeśli mamy do spłaty kilka kredytów, możemy pomyśleć o zamianie ich w jedno zobowiązanie, czyli kredyt konsolidacyjny. – Będziemy wtedy płacić jedną, mniejszą ratę, ale jednocześnie wydłuży się okres spłaty i zwiększy całkowity koszt do pokrycia. Pozostaje także możliwość refinansowania kredytu, czyli przeniesienie go do innego banku, który zaoferuje korzystniejsze warunki spłaty. Opcji jest wiele, ale by móc z nich skorzystać, należy działać szybko – radzi Michał Krajkowski, ZFPF.
Nie chowaj głowy w piasek, gdy problem narasta
Jeśli przegapiliśmy moment na dogadanie się z bankiem, spóźniamy się ze spłatą rat kredytu hipotecznego, a w skrzynce pocztowej piętrzą się wezwania do zapłaty, możemy się spodziewać, że o naszych problemach wie już nie tylko bank, ale np. firma windykacyjna. Kredytodawcy korzystają bowiem z pomocy windykatorów, jeżeli dłużnik unika spłaty zobowiązania czy odmawia współpracy przy ustaleniu rozwiązania, satysfakcjonującego obie strony.
Warto wiedzieć, że pismo od firmy windykacyjnej nie oznacza jeszcze wszczęcia postępowania komorniczego, a jest szansą na uregulowanie zaległych płatności. Celem jej pracowników jest bowiem wypracowanie rozwiązania korzystnego dla obu stron procesu – zarówno dłużnika, jak i wierzyciela. Co więc zrobić, gdy otrzymamy pismo od windykatora? – Jeśli otrzymaliśmy taki list, przeczytajmy go dokładnie. Znajdziemy w nim informacje o naszym zadłużeniu: wysokości długu oraz wyjaśnienie, skąd się ono wzięło, dzięki czemu dowiemy się, gdzie leży przyczyna naszych kłopotów – wskazuje Artur Bednarczyk, ekspert białostockiego oddziału Intrum, zajmujący się na co dzień indywidualną obsługą zadłużeń, w których zagrożona jest nieruchomość. – Posiadając wszystkie te dane, możemy porozumieć się z firmą windykacyjną w kwestii spłaty zadłużenia: ustalenia wysokości rat i terminów ich uregulowania. Wychodząc naprzeciw problemom, mamy bowiem największą szansę, by szybko je rozwiązać i uniknąć poważnych konsekwencji. Nawet jeśli warunki spłaty wydają się nas przerastać, skontaktujmy się i ustalmy realny plan spłaty. To pozwoli nam uniknąć skierowania sprawy do sądu i postępowania komorniczego, które może doprowadzić do zbycia nieruchomości za jedynie 2/3 jej wartości – mówi Artur Bednarczyk, Intrum.
Gdy pojawią się nieprzewidziane sytuacje losowe i problemy ze spłatą kredytu hipotecznego, trzeba pamiętać o dostępnych rozwiązaniach. By nie dopuścić do piętrzenia się długów, warto na bieżąco kontrolować stan swoich finansów i harmonogram spłaty zobowiązań, co pozwoli nam uchronić się przed niepotrzebnymi trudnościami.
[1] https://media.bik.pl/publikacje/read/392037/infodlug-indeks-zaleglych-platnosci-polakow-maj-2018